W ostatnim czasie Filip bardzo polubił przebywanie w swoim
pokoiku. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że od kilku tygodni
dosłownie wcale tam nie chciał być. Najwidoczniej znudziło mu się to
pomieszczenie lub po prostu nie spełniało w jakiś sposób jego oczekiwań. Zaczęło
się od tego, że kiedy był chory spał z nami-rodzicami. Później wyzdrowiał i
wkrótce ponownie zmogło go przeziębienie i tak sobie znów z nami spał. Zapracowani,
przemęczeni godziliśmy się na to, bo nie ukrywajmy- tak było nam wygodnie. Choć
może nie do końca, bo wylegujący się pięciolatek, raczej nie pozwoli na wygodny
wypoczynek innym. Postanowiłam, że muszę coś zrobić, by przekonać go, aby
wrócił do swojego pokoju i tak wpadłam na pomysł wprowadzenia zachęcających go
zmian.
Od dłuższego czasu zastanawiałam się jak zacząć ten wpis, serio nie jest mi łatwo, ponieważ mnóstwo myśli krąży po mojej głowie. Teraz już wiem, że powinnam rozpocząć od tego, że jestem Wam niezmiernie wdzięczna za to, że pomimo tak długiej przerwy jaką sobie zrobiłam od pisania tekstów, jesteście tutaj ze mną.
Z pewnością też tak czasami macie, że jakiś kosmetyk zaskoczy Was czymś innowacyjnym, czego, jeszcze wcześniej nie znaliście. Tak było z kilkoma kosmetykami, o których wspominam w dzisiejszym poście. Mam tu na myśli kremy i serum z O2Skin, bazę Peel Off z Neess, Peeling 3 enzymy od Tołapa.
Z resztą... po prostu zapraszam do lektury.
Ostatnio w pierwszej części relacji z Meet Beauty TU opowiadałam Wam, że byłam na warsztatach marki O2skin. Dostaliśmy od nich wspaniałe upominki, były to zestawy kosmetyków. Cechą charakterystyczną marki jest to, że w składzie produktów jest 30 procentowy tlen. Natomiast jako główną zaletę natleniania trzeba wyróżnić wielokrotne wzmocnienie działania wszystkich składników kosmetyku.
Dzięki zawartości tlenu składniki odżywcze trafiają do głębszych warstw skóry, zatem ich skuteczność jest bardziej intensywna.
Byłam również na wspaniałych warsztatach z marką Natura Siberica. Tam każda z nas mogła stworzyć swój własny peeling do ciała.
Ponadto oprócz własnoręcznie zrobionego peelingu Marka ofiarowała każdej z uczestniczek wspaniały krem do ciała. Do mnie trafiła wersja czerwona organiczną maliną moroszka. Pchnie obłędnie, a skóra po nim jest jedwabiście gładka. Opakowanie jest bardzo duże i wygląda ekskluzywnie.
Od marki Mustela każda z uczestniczek eventu, która odwiedziła urocze stoisko, otrzymała wspaniałe zestawy kosmetyków.
Mówiąc "urocze" mam na myśli, że było ono przystrojone pięknymi białymi misiami. Filip także dostał swojego białego przyjaciela, z którego bardzo się cieszy.
Niedawno pisałam Wam też o innych, świetnych kosmetykach tej marki TU.
Niedawno pisałam Wam też o innych, świetnych kosmetykach tej marki TU.
Marka Tołpa bardzo nas rozpuściła, dała nam dwa rodzaje prezentów, pierwszy dostał każdy drugi natomiast osoby, które przyszły na prelekcję. Wśród wspaniałych kosmetyków otrzymałyśmy z serii Estetic:
4 intensywne zabiegi korygujące niedoskonałości, krem stymulujący nocną regenerację, preparat do demakijażu, natomiast z serii Dermo face sebio otrzymałyśmy maskę czarny detoks oraz peeling 3 enzymy.
Tu muszę Wam powiedzieć o jednym z kosmetyków, który mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Jest to ten uroczo wyglądający peeling 3 enzymy (z ananasami). Po nim skóra jest genialnie wygładzona, miękka, a co najważniejsze efekt utrzymuje się przez kilka dni. W moim przypadku stosowanie peelingów z drobinkami, raczej się nie sprawdza, natomiast enzymatyczne zazwyczaj nie działały tak, jak bym tego oczekiwała, bo wydawały się być zbyt delikatne. Ten jest extra, polecam!
Tu muszę Wam powiedzieć o jednym z kosmetyków, który mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Jest to ten uroczo wyglądający peeling 3 enzymy (z ananasami). Po nim skóra jest genialnie wygładzona, miękka, a co najważniejsze efekt utrzymuje się przez kilka dni. W moim przypadku stosowanie peelingów z drobinkami, raczej się nie sprawdza, natomiast enzymatyczne zazwyczaj nie działały tak, jak bym tego oczekiwała, bo wydawały się być zbyt delikatne. Ten jest extra, polecam!
Marka Pollena Eva przeprowadziła badanie skóry, każda z uczestniczek konferencji
otrzymała kosmetyki dostosowane do potrzeb jej cery. Ja otrzymałam 2 kremy przeciwzmarszczkowe, normalizujące na dzień i na noc, enzymatyczny koncentrat peelingujący oraz termo peeling myjący do ciała, a także intensywnie nawilżający balsam do ciała.
Marka Bartos przekazała nam bogaty krem odmładzający do skóry suchej normalnej i wymagającej szczególnej pielęgnacji. To bardzo fajny kosmetyk, stosowałam go przez 3 tygodnie i u mnie się sprawdził, pokazywałam wam go też na moim Instagramie.
Marka Bio-Oil przekazała nam przepięknie zapakowany mini produkt specjalistyczny olejek do pielęgnacji skóry.
Znana i lubiana marka Efektima przekazała nam kremy do twarzy z mocznikiem, a także mini peelingi do ciała i inne kosmetyki w próbkach. Miałam jeszcze świetne żelowe płatki pod oczy, które już stosowałam i były na prawdę skuteczne w niwelowaniu oznak zmęczenia.
Jak wspomniałam w pierwszej części relacji byłam również na warsztatach z marką Ness. Poznałam tam innowacyjny produkt który otrzymałam również do testowania. Jest to baza Peel Off, dzięki której nie trzeba zmywać lakieru hybrydowego za pomocą acetonu. Niedawno pokazywałam wam na żywo jak ściąga się hybrydę z tą bazą na Instagramie. Umieściłam filmiki w wyróżnionych relacjach o nazwie baza Peel off Neess. Zatem jeśli jesteście zainteresowani odsyłam do moich filmików na Instagramie. Polecam wam ten produkt i zachęcam do przetestowania, bo podejrzewam, że kiedy pierwszy raz wypróbujecie, w życiu nie wrócicie do tradycyjnej bazy.
Marka neess podarowała nam także lakier hybrydowy ja mam akurat w kolorze żółtym do tego kolorowe pyłki do paznokci, oliwkę i szablony. mam także swoją piękną wypatrzone szczotkę do czyszczenia twarzy, wykonano z mega mięciutkiego włosia która wygląda bardzo uroczo. Niedawno wypróbowałam również szczoteczkę do makijażu, którą wykorzystałam do aplikacji różu i bronzera.
Markę Annabelle Minerals znam już od dawna. Tym razem otrzymaliśmy wspaniałe wielofunkcyjne olejki, a także produkty do makijażu twarzy. Na razie wypróbowałam cień do powiek i wydaje się on być bardzo dobry, natomiast muszę się oczywiście przyzwyczaić do takiej konsystencji produktu, ponieważ nigdy wcześniej nie stosowałam cieni do powiek mineralnych, w postaci sypkiej.
Marka Pierre Rene podarowała nam wspaniały zestaw kosmetyków kolorowych. Wśród nich znalazł się rozświetlacz w płynie, który bardzo polubiłam. Mam także fajny primer do makijażu oraz cienie do powiek a do tego wspaniały breloczek w kształcie ust.
Od marki Miyo, mam wspaniałe cienie do powiek w kolorze żółtym a także pomadkę w kolorze śliwkowym która bardzo mi się podoba.
Mam również lakier do paznokci w kolorze bananowego żółtego od marki So Chic, oprócz tego pomadkę w płynie do ust matową.
Jak widać przywiozłam z konferencji Meet Beauty mnóstwo pięknych podarunków, które na pewno mi się przydadzą i będę je testować.
Jak każda kobieta bardzo lubię kosmetyki, tym bardziej, kiedy mogę poznać marki, których wcześniej nie znałam.
Jak wspomniałam w pierwszej części relacji z konferencji bardzo mi się tam podobało jeśli jeszcze nie czytaliście mojego postu zapraszam.
Z góry zaznaczam, że ten wpis nie będzie nakłaniał Ciebie do natychmiastowego wyjazdu na długotrwałe wakacje, wprost przeciwnie. Lato jest porą roku, podczas której mamy więcej energii, niestety trwa ono stanowczo zbyt krótko. Dlatego nie warto czekać na czas urlopu by móc "odpocząć", lepiej pomyśleć o tym jak spędzać czas letni każdego dnia, by móc choć kilka chwil dziennie rozkoszować się piękną pogodą oraz czasem gdy dni są najdłuższe.
Do niedawna pracowałam wyłącznie w domu i sama sobie organizowałam czas pracy oraz czas wolny. Na okres wakacji rozpoczęłam pracę na etacie, co wiąże się z tym, że nie ma mnie w domu jakieś 8 godzin dziennie. Praca ta bardzo mi się podoba i jestem z niej niesamowicie zadowolona ale o tym będzie innym razem. Teraz chciałabym podkreślić fakt, iż musiałam całkowicie pozmieniać poszczególne etapy mojej doby. W związku z tym, że szkoda było mi pięknej, słonecznej pogody, postanowiłam każde popołudnie spędzić z Synkiem oraz mężem (jeśli jest w domu), w sposób bardziej ciekawy, niż Siedząc przed telewizorem.
Wyróżniłam kilka sposobów spędzania wolnego czasu, które pomogą się zrelaksować i nie pozwolą na nudę.
Po prostu spacer.
Najprostsza opcja na świecie, to rodzinny spacer, który nie wymaga jakiegoś specjalnego przygotowania, jest możliwy do zrealizowania codziennie, w zależności od ilości czasu jakim dysponujemy. Warto na taki spacer chodzić w różnorakie miejsca, tak by zawsze było to nowym doświadczeniem. Wówczas nie tylko dziecko poznaje nowe miejsca ale także dorośli nie odczuwają swoistej monotonii. Podczas spaceru można rozmawiać, śmiać się, robić wyścigi, poznawać przyrodę. Spacer oczyszcza umysł, poprawia kondycję oraz pozwala wyzbyć się złych emocji.
Z punktu widzenia małego człowieka ważnym jest aby ustalić sobie cel takiego spaceru. Może to być najprostsze pójście do sklepu po pieczywo albo wykonanie misji, na przykład 500 kroków.
Wycieczka rowerowa.
Jest to opcja zarówno dla rodziców z małymi, jak i starszymi dziećmi. Na wycieczkę rowerową można zabrać dziecko, wioząc je w specjalnym foteliku na bagażniku lub kierownicy własnego roweru. Można też po prostu pojechać na wycieczkę ze starszym dzieckiem wówczas ono samo prowadzi swój rowerek.
Ta opcja spędzania wolnego czasu daje wiele możliwości ponieważ mając pojazd można przemieszczać się znacznie szybciej i dalej, niż będąc na spacerze. Zatem wycieczki rowerowe można organizować na określone dystanse. To świetny wariant na spędzenie popołudnia tuż po pracy. Jazda rowerem poprawia sprawność człowieka, a także dodaje mu wigoru, energii i ewidentnie daje możliwość spędzania tego czasu w sposób aktywny. Jednocześnie, podobnie jak spacer nie jest ona jakoś bardzo wymagająca, ponieważ wystarczy mieć rower wsiąść i po prostu jechać!
Wycieczka nad wodę.
Ten punkt wiele osób skojarzy z wyjazdem nad wodę na długotrwałą kąpiel i zabawę. Jednak biorąc pod uwagę ograniczony czas popołudniowy jaki mamy po pracy, wyjazd nad wodę bardziej kojarzy się ze spacerem brzegiem jeziora czy rzeki, niż z pływaniem. Zapewne większość z nas ma gdzieś, w swojej okolicy zbiornik wodny, choćby staw. Taka krótka wycieczka nad wodę poprawia niesamowicie nastrój, ponieważ nad wodą każdy z nas czuje się o wiele lepiej. Wynika to przede wszystkim z tego, że jest tam w powietrzu więcej jonów ujemnych, które nadają nam lekkości i pozwalają się zrelaksować. Wyjazd nad wodę, nawet jeśli jest bardzo krótki, z pewnością uprzyjemni chwilę każdemu z członków rodziny. dodatkowo jest okazją do wspólnych zabaw, na przykład w piasku na plaży.
Wykorzystaj własną zieloną przestrzeń.
Jeśli posiadasz własny ogród czy łąkę, to z pewnością czas spędzony po pracy, może być dla ciebie codziennie czasem relaksu. Wykorzystanie walorów własnego ogrodu, w celu wspólnej zabawy z dzieckiem, jest doskonałym pomysłem. Oprócz krzeseł, ławek, huśtawek jest jeszcze w nim miejsce na przykład na grę w piłkę, a może nawet na piaskownicę. My uwielbiamy spędzać czas w ogrodzie, skacząc na trampolinie. Jest to miejsce, gdzie można również na przykład rozłożyć kocyk i poleżeć- idealne rozwiązanie dla osób, które potrzebuję także odpoczynku fizycznego. U nas niebawem będzie tam również hamak, z czego bardzo się cieszę.
Doskonałym pomysłem na spędzanie wolnego czasu, jest z pewnością mała wycieczka do parku. My uwielbiamy z Filipem śledzić zwierzęta i owady, a także zdobywać skarby( liście, pióra, kamyki). Ostatnio spotkaliśmy nawet dwie wiewiórki, a dawniej sympatycznego liska.
Wariantów na spędzanie wolnego czasu po pracy, poza domem jest wiele. Ja wymieniłam Wam tutaj tylko kilka, po to abyście mogli zainspirować się i wymyślić coś zupełnie innego, takiego co będzie dopasowane do waszych warunków i ilości wolnego czasu. Pamiętajcie jednak, że spędzanie czasu na świeżym powietrzu jest znacznie bardziej relaksujące i wpływa pozytywnie na nastrój i zdrowie. Kończąc tę myśl właśnie wybieram się z Filipkiem na długi spacer...
Buty przedstawione w niniejszym wpisie znajdziecie
w sklepie Moje Nowe Buty.
Baby Time 2018. Czyli o tym, jak spędziliśmy nasze imieniny i Dzień Matki.
dziecko i macierzyństwo 11:11:00Od zawsze Dzień Matki jest dla mnie czasem szczególnym, a od pięciu lat, 26 maja stał się dla mnie jeszcze większym świętem.
Od kiedy narodził się Filip, obchodzimy wówczas Dzień Matki,jego imieniny i moje imieniny. Zawsze spędzamy je miło i można by rzec klasycznie, czyli przy torciku, upominkach i mocy uśmiechów.
W tym roku Dzień Matki obchodziliśmy równie dobrze ale nieco inaczej niż zwykle. Wybraliśmy się na świetną imprezę, Baby Time w Łodzi. Są to targi, na których można poznać wspaniałe marki, oferujące wszystko, co potrzebne dzieciom.
Na co dzień niewielu z nas zastanawia się, jak
wielkie znaczenie dla kształtowania u dziecka wizji relacji międzyludzkich mają
postawy rodzicielskie. To właśnie w domu mały człowiek uczy się pierwszych,
najważniejszych aspektów życia społecznego. Jestem mamą pięciolatka i nie raz
zauważam, że moja uwaga, pochwała, ma wielki wpływ na to, jak postrzega naszą
relację moje dziecko.
Najważniejsza jest oczywiście miłość, która w relacji
rodzic-dziecko odgrywa kluczową rolę.
Dziś chciałabym powiedzieć co nieco na temat prawidłowych
postaw rodzicielskich, dzięki którym nasze pociechy wzrastają na pewnych siebie
i empatycznych ludzi. Często spotykam się z artykułami, w których poruszany
jest temat nieprawidłowych postaw rodziców, dlatego ja chciałabym omówić go od
tej drugiej, lepszej strony.
Bardzo się cieszę, kiedy mogę swój czas poświęcić na zdobywanie wiedzy w sposób przyjemny i miły. Dlatego gdy zostałam zaproszona na warsztaty z marką Johnson's, w ramach akcji "Sprawdzone- udowodnione! Czyli cała prawda o kosmetykach dla dzieci", wiedziałam, że nie może mnie tam zabraknąć.
Ten fascynujący dzień, 15 maja 2018, spędziłam w Hotelu Ambasador Premium w Łodzi. To było kilka godzin, w ciągu których dowiedziałam się o składach kosmetyków dla dzieci, więcej niż mogłam się spodziewać.
To zaskakujące, że czasami te najdrobniejsze kwestie mogą zaważyć o efekcie końcowym. Podobnie jest w tworzeniu makijażu, im bardziej skupimy się na przygotowaniu płótna, jakim jest nasza cera, tym lepszy obraz powstanie. Zatem między innymi, oczywistym się wydaje solidne oczyszczanie skóry oraz jej nawilżenie.
Wielokrotnie podkreślam, że codzienna pielęgnacja, to podstawa. Na co dzień używam mleczka, bądź płynu micelarnego do oczyszczania twarzy, pianki do mycia twarzy, toniku, serum i kremu (na dzień, na noc, pod oczy).
Nie bez powodu mówi się, że szczęśliwa kobieta, roztacza własną, pozytywną energię na swoje najbliższe otoczenie. Znacie to powodzenie "szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko", a jeszcze częściej wspomina się o spokojnym mężu, przy uśmiechniętej żonie. Dlatego, między innymi tak ważne jest dbanie o swój wewnętrzny spokój. Niedawno przeczytałam świetną książkę Patrycji Załug "Najpierw zadbaj o sobie", nadal jestem pod jej wielkim wrażeniem.
Jeśli lubicie ciekawe, niebanalne książki dla dzieci, to dzisiejszy post jest właśnie o takich. Każdego dnia, często przed snem czytam Filipkowi bajki. Lubimy ten cudowny, błogi czas, który spędzamy razem. Ostatnio do naszej biblioteczki trafiły książki od wydawnictwa Widnokrąg. Jestem bardzo mile zaskoczona ich oryginalnością i specyfiką, zarówno jeśli chodzi o grafikę, jak i o sam tekst i pomysł.
Wspomniane książki to: "52 tygodnie", Anne Crausaz, "Ja, Jonasz i cała reszta", Anti Saar, a także trzy kolejne książki z serii napisanej przez Justynę Styszyńską, "Bieguny i ich zwykli-niezwykli mieszkańcy", "Łąka i jej zwykli-niezwykli mali mieszkańcy", "Góry i ich zwykli-niezwykli mieszkańcy".
Każda z tych książek jest w jakiś sposób wyjątkowa i wszystkie bardzo nam się podobają.
Pomyślcie, jak byłoby cudownie, gdybyśmy mogły codziennie tworzyć na swoich głowach wymarzone fryzury, bez obawy, że włosy na tym ucierpią. Niestety nie jest to możliwe tak w stu procentach, dlatego warto sięgać po kosmetyki, które nie tylko służą do stylizacji ale także odżywiają włosy, dbając o ich gładkość i zdrowy wygląd.
Boję się stylizacji włosów, obarczonej środkami chemicznymi. Dla mnie najlepszą opcją jest rozczesanie moich długich włosów i ułożenie ich przy pomocy szczotki, bez lakieru i pianki, jak robi to pewnie większość kobiet. Z czego to wynika? Mam długie, proste, podatne włosy, które są cienkie i wrażliwe na zmiany temperatury, kosmetyki obciążające łuskę.
Niedawno postanowiłam wypróbować kosmetyki do stylizacji włosów od Z. ONE CONCEPT, skusiło mnie to, że są one przede wszystkim odżywiające i pielęgnujące włosy.
Z pewnością pamiętacie, że wspólnie z Sylwią z bloga Zadbana Mama przez wiele miesięcy organizowałyśmy wspaniałe spotkanie blogerów w Łodzi, które odbyło się 24 lutego w restauracji Tubajka.
Spotkania blogerów są czasem inspirującym, dodającym energii. Często mają także walor edukacyjny, którego u nas na pewno nie zabrakło dzięki Pracowni Pozytywka oraz Agatapisze.pl. Uczestnicy spotkania, podczas warsztatów odczuwali cały wachlarz emocji i na pewno wiele cennych rad i informacji przeleją na swoje życie.
Ostatnio pisałam Wam TU o tym, jak spędziliśmy czwartą edycję 'Spotkajmy się w Łodzi'. Tym razem pragnę przedstawić Wam naszych wspaniałych Partnerów wydarzenia, dzięki którym każdy z nas otrzymał cudowne upominki.
Zatem zaczynamy!
Uwielbiam naturalne kosmetyki, o czym pisałam wielokrotnie. Tym razem otrzymałyśmy od Ekozuzu piękne kosmetyki kolorowe, które na pewno zainteresowałyby również frików veganizmu. Obecnie trwa konkurs na moim fanpage, gdzie do wygrania są kosmetyki pielęgnacyjne o łącznej wartości.... Szczegóły <TU>.
Dla każdego uczestnika spotkania wydawnictwo Edipresse przekazało po kilka książek. Cały czas nie mogę się oderwać od jednej z nich . Mówię o genialnej książce od Beaty Pawlikowskiej, którą czytam codziennie po jednym tekście, według założeń autorki. Niedawno pokazywałam Wam ja na Instagramie.
Marka Resibo przekazała dla każdej kobiety próbki kosmetyków. Bardzo lubię serum do twarzy tej marki, niebawem Wam o nim napiszę.
Cudownie pachnące, umilające nastrój w domu świeczki otrzymaliśmy od Bispol. Pisząc ten post rozkoszuję się pięknym zapachem kwiatu śliwy.
Od wydawnictwa Czerwony Konik otrzymałyśmy wyjątkowe książki dla naszych dzieci.
Wydawnictwo Zielona Sowa przekazało dla naszych dzieci śliczne, kolorowe książeczki, dostosowane do ich wieku.
Już niedługo Filipek będzie obchodził swoje piąte urodziny! Zatem zestaw od Arpex jest strzałem w dziesiątkę. Dla każdego uczestnika firma przekazała: czapeczki, trąbki, słomki, serwetki, kubki, talerzyki, o identycznej grafice.
Do dziś pamiętam zapach i smak chlebka od ProBody. Miałam już przyjemność go kosztować podczas spotkania Blogowy Szał Mam <TU więcej>. I tym razem uczestnicy spotkania byli nim zachwyceni!
Już niedługo napisz Wam o mleczku do zmywania makijażu i toniku do twarzy od Murier. Jak dla mnie to istny hit!
Pięknie pachnący peeling od Bare Care miałam już okazję stosować. Cieszę się, że i tym razem będę mogła wypróbować nowy peeling, o kokosowo- kawowym zapachu.
O kosmetykach od New Anna Cosmetics, już kiedyś piałam TU. Tym razem mam nieco inny szampon z kompleksem witamin i mocznikiem. Urzekł mnie też kawior do kąpieli, jest cudowny!
Osoby, które wyraziły chęć przetestowania kosmetyków, otrzymały wspaniały krem na wiatr i mróz.
Od Grupy wydawniczej GWFoksal każdy uczestnik spotkania otrzymał wspaniałe książki wydawnictwa Wilga dla dzieci. Na pewno sprawiły im wiele radości.
JupiPark Często odwiedzamy .Tym razem otrzymaliśmy wejściówki dla naszych pociech, co na pewno wszystkim dzieciom sprawiło radość.
Elixir Perfumes, to marka produkująca wody toaletowe, odwzorowujące markowe, znane perfumy. Ja otrzymała cudowny zapach, który spodobał się także mojemu mężowi.
O moich ulubionych kosmetykach od Iwostin pisałam kiedyś na przykład TU i TUTAJ. Tym razem testuję wspaniały krem z serii Estetic, o którym powiem Wam coś więcej już niebawem.
Bardzo lubię kosmetyki Linomag. Tym razem znana od lat, polska marka Ziołolek również dopisała i przekazała nam kosmetyki dla dzieci i dorosłych .
Uwielbiam książki od Wydawnictwo WAM! Wielokrotnie pisałam Wam o tych, które bardzo przypadły mi do gustu, na przykład TU pisałam o książce ukazującej rzeczywistość czasów powojennych, a TUTAJ przedstawiłam Wielki Przewodnik po medycynie naturalnej.
Każdy uczestnik spotkania otrzymał wspaniałą książkę. Były one o tematyce kulinarnej, literatura piękna, a także poradniki.
Jeśli tak, jak ja lubicie piękne, nieoczywiste przedmioty, to z pewnością zainteresują Was śliczne, wprost nieziemsko pachnące mydełka od LAQ. Czy widzicie tego Misiaczka? Cudo!
Od firmy Elfa-Pharm każdy uczestnik spotkania otrzymał wspaniałe kosmetyki Vis Plantis. Jeszcze ich nie stosowałam ale na pewno dam Wam znać, jak się sprawdziły.
Nasze dzieci otrzymały od Wydawnictwo OVO śliczne, kolorowe książeczki. Od razu urzekła mnie grafika tych książek, zwłaszcza w tej o tytule "Panna i Smok".
Dzięki Zachęć Swoje Dziecko Do Mycia Zębów, nasze dzieci otrzymały śliczne i kolorowe szczoteczki do zębów. Na pewno umili im to codzienną higienę jamy ustnej.
Xarasan, czyli niezbędne, zwłaszcza latem plasterki na ukąszenia owadów z pewnością przydadzą się w trudnych sytuacjach. Oprócz niosącej za sobą ulgi, ukazują też śliczną grafikę.
Od Colori otrzymałyśmy świetne produkty Laura Conti do pielęgnacji ust i paznokci. Mi najbardziej podoba się różowa pomadka w kształcie jajka.
Jak widać Partnerzy spotkania dopisali i dołożyli starań, byśmy wrócili do domów z pięknymi prezentami. Teraz oprócz zachowanych wspomnień tego intensywnego, magicznego dnia, oczywiście miło nam się czyta książki, testuje kosmetyki.
Serdecznie dziękujemy jeszcze raz za wsparcie naszego wydarzenia.